poniedziałek, 21 stycznia 2013

Wycieczka i piknik

Z racji tego, że od pewnego czasu jestem na diecie dałam namówić się dzieciom na długi, pieszy spacer, który zwieńczyć mieliśmy piknikiem. Tak więc wspólnie opracowaliśmy trasę wycieczki i ruszyliśmy w drogę. Każdy z nas niósł plecak z prowiantem. Zapakowałam nam pyszne kanapeczki z twarożkiem, szynką drobiową oraz ogórkiem. Dla dzieci zrobiłam też kanapki z nutellą. 

Taka odmiana raz na czas dobrze im zrobi. Nadrobią też energię straconą w czasie drogi. Trasa mijała nam dość szybko na rozmawianiu i wyplataniu wianków z kwiatów. Kiedy dotarliśmy do jeziora czuliśmy wprost wilczy głód. Kanapeczki zniknęły w mgnieniu oka i nie został po nich nawet ślad. Odpoczęliśmy jakąś godzinkę, przy okazji złapaliśmy trochę opalenizny, a następnie ruszyliśmy w drogę powrotną. Przed powrotem do domu zahaczyliśmy jeszcze o cukiernię. 

Dzieci zamówiły pucharki lodowe w różnych smakach, a ja poprosiłam o koktajl oczywiście z kiwi. Po tak wyczerpującej trasie trochę więcej kalorii nam nie zaszkodzi, pomyślałam. Kiedy wróciliśmy do domu byliśmy tak zmęczeni, ze położyliśmy się przed telewizorem. Akurat trafiliśmy na „Epokę lodowcową 2”. idealne zwieńczenie mile spędzonego dnia

Foto: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Aire_de_pique-nique_en_Haute-Savoie_%28France%29.JPG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz